Elbasan – w środkowej części doliny rzeki Shkumbinu położone jest trzecie co do wielkości miasto Albanii, które chociaż ma typowo przemysłowy charakter, jest ważnym ośrodkiem historycznym i może zainteresować kilkoma miejscami. Pierwsze ślady osadnictwa w tym miejscu wskazują na czasy plemienia Ilirów oraz Rzymian, którzy wznieśli ośrodek o nazwie Scampa będący największym skupiskiem rzymskich wojsk po tej stronie Adriatyku. W V w. n.e. utworzono tam biskupstwo oblegane w kolejnych wiekach przez różnych najeźdźców. Miejscową twierdzę w XV w. rozbudowali Turcy i na 400 lat miasto stało się centrum tureckiej cywilizacji, aczkolwiek w XIX stuleciu zapisało się w historii jako ważny ośrodek albańskiego odrodzenia narodowego. Czasy komunizmu rozwinęły przemysł, który postawił miasto na nogi i poprawił gospodarkę kraju. Dla turystów najważniejsza jest starówka i mury miejskie, w obrębie których leżą: XV-wieczny Meczet Królewski oraz prawosławna cerkiew Matki Bożej z cennymi ikonami. Wystarczy tylko przejść przez Bramę Targową, obok której stoi fontanna, by dotrzeć do najważniejszych miejsc. Wzdłuż murów miejskich i pozostałości starej twierdzy poprowadzona jest zadbana promenada z rzędem stylowych latarni, które wieczorami oświetlają turecką wieżę zegarową. Plątaniną ciasnych uliczek można dotrzeć do malowniczych zaułków rozrzuconych wśród starobałkańskiej zabudowy i do kilku stylowych, osmańskich domów. Na obiad warto zatrzymać się w centralnym punkcie miasta, jakim jest plac z pomnikiem lokalnego artysty Usta Isufa Myzyri. Godne uwagi jest także Muzeum Etnograficzne prezentujące ludowe kolekcje oraz gorące źródła w pobliskim Llixhacie.
Berat – ze względu na bardzo dobrze zachowaną zabudowę z czasów Imperium Osmańskiego, starówka miasta została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, dzięki czemu zawsze jest skutecznym magnesem przyciągającym turystów. Berat jest jednym z najstarszych i najpiękniejszych miast Albanii, zwanym także „miastem tysiąca okien”, za sprawą ciasnej zabudowy i wielkich okien układających się w piękną mozaikę najlepiej widoczną ze wzniesień Tomorr. Legendy głoszą, że to właśnie olbrzym o imieniu Tomorr walczył przed wiekami z innym olbrzymem o wdzięki pewnej kobiety i poległ w walce, a piękna niewiasta utonęła we własnych łzach, z których powstała rzeka Osum płynąca przez miasto. Dzieje autentycznego miasta sięgają jednak głębokiej starożytności, gdy w VI w. p.n.e. osiedlili się tam Ilirowie i wieku II przed narodzinami Chrystusa, kiedy Rzymianie rozbudowali osadę Antypatrea. Strategiczne miasto podbijały różne ludy, między innymi Bułgarzy i Serbowie, a także Turcy, pod których panowaniem Berat pozostał aż do odzyskania niepodległości przez Albanię w roku 1912. Obecnie turystyczne oczy cieszą malowniczo położone domki, wyszukana architektura z epoki osmańskiej oraz stara bizantyjska twierdza spoglądająca na miasto z wysoka. Zabudowa składa się z kilku dzielnic położonych na różnych wysokościach, zwieńczonych właśnie twierdzą z fragmentami historycznych budynków pochodzących z różnych okresów. Do samego zamku prowadzą wąskie, brukowane uliczki, a jej obszar ma kształt wydłużonego trójkąta i zajmuje szczytową partię wzniesienia. Warto tam trochę pomyszkować oraz zwiedzić najciemniejsze zakamarki i pozostałości dwóch meczetów. Wewnątrz całej twierdzy znajduje się stara dzielnica i strefa muzealna – Mangalem, pełna zabytkowych domków, „tysiąca okien” błyszczących w słońcu i sklepików z pamiątkami. Wśród najistotniejszych zabytków należy wymienić także miniaturową cerkiew św. Teodora z XVI w., bizantyjską cerkiew św. Trójcy ze średniowiecznymi freskami, prawosławną cerkiew św. Marii Blacherny, a także sułtański meczet zwany „królewskim”, wybudowany w XV stuleciu. Wszystkich świątyń rozsianych po starówce nie sposób zliczyć, aczkolwiek jeżeli ktoś niekoniecznie jest miłośnikiem architektury sakralnej może złapać oddech na zabytkowym, kamiennym moście na rzece Osum czy przespacerować się po chłodnych salach Muzeum Etnograficznego lub Muzeum Historycznego. W zaułkach starego Beratu można spędzić mnóstwo czasu, nie zapominając o wizycie w tradycyjnej, albańskiej restauracji.
Pogradec – średniej wielkości miasto we wschodniej Albanii jest prężnie rozwijającym się ośrodkiem turystycznym za sprawą Jeziora Ochrydzkiego – dużego akwenu podzielonego na dwie części granicą albańsko-macedońską. Jezioro zasilane podziemnymi strumieniami tworzy w niektórych miejscach interesujące stawy i wiry wodne oraz obfituje w unikalne gatunki ryb. Można tam znaleźć kilka ciekawych kąpielisk, a także hotele, restauracje i ośrodki wypoczynkowe. Przy niewielkim bulwarze Rreshit Collaku znajdują się ławeczki, z których można podziwiać jezioro oraz tawerny serwujące świeżo złowione ryby „koran”. Plaże są tam zadbane, żwirowe i piaszczyste, a najwięcej miejsc noclegowych i barów można znaleźć wzdłuż ulicy Deshmoret e Pojskes.
Korcza – spory ośrodek administracyjny położony w śródgórskiej kotlinie u podnóża masywu górskiego Morave. Okolice miasta były zamieszkiwane już w czasach prehistorycznych, aczkolwiek główna osada powstała dopiero około XV wieku, podczas panowania tureckiego. Mieszkańcy miasta są niezwykle dumni, gdyż właśnie tam zawiązał się główny ośrodek niepodległościowy w czasach albańskiego odrodzenia kulturalnego, które wytworzyło poczucie jedności narodowej. Muzeum Archeologiczne w Korczy posiada dobrze wyeksponowaną kolekcję pokazującą znalezione artefakty najlepiej obrazujące regionalne kultury, natomiast w Narodowym Muzeum Sztuki Średniowiecznej można podziwiać unikalne ikony pochodzące z okolicznych kościołów i nie tylko. Muzeum zgromadziło największą w Albanii kolekcję dzieł sztuki sakralnej, więc jeżeli ktoś interesuje się tym tematem, koniecznie powinien tam zajrzeć. Turystyczną ciekawostką, jak na Albanię, może okazać się zaskakujące Muzeum Sztuki Azjatyckiej Bratko z kolekcjami sztuki orientalnej, indyjskiej i afrykańskiej. Nie sposób pominąć ścisłego centrum, w którym część odrestaurowanej starówki zajmują bary i restauracje będące dogodnym miejscem na odpoczynek. Warto stamtąd podążyć do osmańskiej dzielnicy handlowej z kilkoma ciekawymi bazarami lub też zwiedzić meczet Mirahori (XV w.), zaliczający się do najstarszych tego typu budowli w Albanii. Na przedmieściach Korczy można znaleźć jeszcze jedną perełkę architektury sakralnej, jaką jest cerkiew Matki Bożej z XIII w., która chociaż nie jest w najlepszym stanie, reprezentuje architekturę bizantyjską. Przy okazji zwiedzania miasta warto zwrócić uwagę na miejscowe restauracje serwujące niezliczoną ilość gatunków albańskiego „byrka”. Z najlepszej bazy noclegowej w okolicy najczęściej korzystają turyści wybierający się na górskie szlaki.
Libohova – niewielkie miasteczko położone w górach Bureto uchodzi za bazę wypadową do pieszych wędrówek. Można tam znaleźć skromną bazę noclegową, pozostałości fortecy oraz przepiękny widok na doliną Drinu. Okolicznym zabytkiem godnym uwagi jest kościół Najświętszej Marii Panny zbudowany z czerwonej cegły z początkami sięgającymi VI w.
Permet – wyjątkowo piękne położenie sprawia, że do niewielkiego miasteczka warto zaglądnąć chociaż z krótką wizytą, by zobaczyć Skałę Miejską – olbrzymi głaz z pięknym widokiem na pobliskie góry i cenny zabytek, jakim jest cerkiew św. Mikołaja. Świątynia pochodzi z XIV-XV wieku i charakteryzuje się bizantyjską architekturą. Za miastem z kolei znajduje się jeszcze jedna świątynia, cerkiew Matki Bożej z doskonale zachowanymi freskami.
Tepelena – miasteczko położone w żyznej, śródgórskiej kotlinie było rodzinnym miastem i siedzibą Alego Paszy – możnowładcy osmańskiego i niezależnego władcy Epiru. Z powodu strategicznego położenia na zachodnim brzegu rzeki Vjose, już w wieku V p.n.e. pojawili się tam Ilirowie strzegący szlaków prowadzących do Grecji. W pobliskim wąwozie rozegrała się ważna bitwa między rzymskimi legionami a Macedończykami, w V stuleciu okolica podlegała już pod Bizancjum, z kolei pierwszą twierdzę zbudowano za rządów królestwa Epiru w IX w. Proces islamizacji regionu rozpoczął się wraz z panowaniem Turków i związany jest właśnie z postacią Paszy, którego pomnik można podziwiać na jednym ze skwerów. W kilka minut można dojść z centrum do twierdzy z kamiennymi murami obejmującymi obszar kilku hektarów. Warto zajść na zamkową więżę, z której dobrze widać most na Vjosie, a kawa wypita w przytulnej restauracji smakuje wyjątkowo.
Voskopoje – malowniczo położona osada turystyczna ze względu na unikalny krajobraz górski i cenne zabytki jest dobrym celem krótkiej wyprawy. Ośrodek handlowy w tym miejscu najprężniej rozwinął się w okresie tureckiej dominacji, a w XVIII w. było to jedno z największych miast na Bałkanach, tracąc jednak prestiż na rzecz rozkwitającej Korczy. Do spacerów zachęca wyjątkowo świeże powietrze, przyjemny klimat i pamiątki historyczne w postaci najlepiej zachowanej cerkwi św. Mikołaja z XVIII w. z malowniczymi arkadami, cerkwi św. Eliasza i położonego na zboczu wzgórza monastyru św. Jana Chrzciciela. W okresie zimowym Voskopoje pełni funkcje jednego z nielicznych w Albanii ośrodków narciarskich.
Gjirokastra – malowniczo położone miasto-muzeum z pewnością jest interesującą opcją spędzenia popołudnia na krótkiej wycieczce w głąb dzikich gór. Albańczycy określają Gjirokastrę mianem „miasta srebrnych dachów” i nie ma w tym nic dziwnego, gdyż kamienne domy starówki kryte są szarosrebrzystymi łupkami i najlepiej są widoczne z miejscowej twierdzy. Dla malkontentów niech zachętą do zwiedzania miasta będzie fakt, iż wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO za sprawą niezwykłego położenia i bogatej historii pozostawiającej ślad w zabytkach. Pierwsze pisane informacje dotyczące miasta pochodzą z I w. p.n.e. i związane są z rozwojem pierwotnej osady wokół wysokiego wzgórza, a później twierdzy broniącej ważnych szlaków handlowych. Rozwój osady przypada na złoty wiek XIII, niemniej Gjirokastra po zdobyciu przez Turków w XV stuleciu zaczęła chylić się ku upadkowi. Ponowny rozkwit natomiast zapewniło odradzające się z latami rzemiosło, handel jedwabiem, serem, skórami i tkaninami. Swoją nazwę miasto zawdzięcza greckiej nazwie Argyrokastron, która za czasów bizantyjskich odnosiła się do „Srebrnej Twierdzy”, będącej największą atrakcją tej części Albanii. Obecny kształt warownia uzyskała dzięki przebudowie dokonanej przez Ali Paszę po tym, jak opanował miasto w 1812 r. Z zamku rozciąga się fantastyczny widok na okoliczne góry i całe miasto, chociaż już sam spacer między murami dostarcza wielu wrażeń. Jedną z części stanowią obszerne i mroczne podziemia, z których przed laty korzystali hitlerowcy i komuniści, natomiast w drugiej części można odbyć ciekawą wędrówkę między ruinami i tajemnymi przejściami. Niedaleko wieży zegarowej na zamku znajduje się konstrukcja przypominająca amfiteatr, a także restauracyjne stoliki, przy których można odsapnąć w przypadku zmęczenia i napić się bałkańskiej kawy. Historia zamku jest dosyć ponura, gdyż poszczególni zarządy urządzali w podziemiach więzienie, o którym nieco więcej można dowiedzieć się w muzeum. Po zobaczeniu twierdzy na turystów czeka jeszcze przepiękna, ale nieco zniszczona starówka z ciasną zabudową złożoną z kamiennych domów reprezentujących architekturę starobałkańską. Turyści zatrzymują się w mieście przeważnie na dłużej, więc znajduje się tam doskonała jak na albańskie warunki, baza noclegowa.
Niebieskie Oko – niedaleko Gjirokastry znajduje się malowniczy zakątek stworzony przez dosyć tajemnicze, podwodne źródło pieniące się w głębokiej sadzawce. Okolica pełna dębów, kwiatów i niewielkich jeziorek jest doskonałym terenem spacerowym.
Góry Gramoz – górskie pasmo wznoszące się między Albanią a Grecją odwiedzane jest najczęściej przez miłośników dosyć ekstremalnych wędrówek i kolarstwa górskiego. Znajduje się tam kilka wymagających szlaków rowerowych, a także wioski poniekąd przypominające swoim położeniem charakter alpejskich miejscowości. W kilku z nich można znaleźć hotele, z których najlepiej wybrać się na zdobywanie najwyższego szczytu, jakim jest Cukapecit (2523 m n.p.m.). W poszukiwaniu miejsc noclegowych i zabytków turyści najczęściej odwiedzają Barmash, Borove, Dardhe, Germenji i Kamenice. Niestety infrastruktura w górach nie jest dobrze rozwinięta, więc trzeba liczyć się z brakiem schronisk i dobrze oznaczonych szlaków.
Durres – drugie co do wielkości miasto Albanii, portem i kurortem wypoczynkowym. Jako pierwsi pojawili się tam koloniści z Grecji, którzy ustąpili później miejsca Ilirom, Rzymianom, Bizantyjczykom, a także barbarzyńcom najeżdżającym te ziemie w V w. n.e. Pod panowaniem tureckim nastąpiły zmiany gospodarcze, które znacznie wpłynęły na rozwój wielkiego portu. Większość Albańczyków i turystów przyjeżdża do Durres ze względu na plaże za złocistym piaskiem i ciepłą wodę nadającą się do uprawiania wszelkich sportów wodnych. Z racji tego, że miasto było pod wpływem wielu kultur, budowano tam liczne świątynie, a ślady historycznych pozostałości można obecnie podziwiać w doskonale zaopatrzonym Muzeum Archeologicznym, prezentującym artefakty z okresu greckiego, hellenistycznego i rzymskiego. Za muzeum znajdują się wczesnośredniowieczne mury miejskie prowadzące do największego na Bałkanach amfiteatru pochodzącego z II w. n.e., mogącego przed wiekami pomieścić aż 15 tys. widzów. Spacerując podziemnymi korytarzami budowli kontrastującej z zabudową miejską można wyobrazić sobie, jak przed wiekami wielka arena i rozgorączkowana publiczność oczekiwała na walki gladiatorów. Warto przespacerować się po głównym palcu Durres, ozdobionym ratuszem i teatrem, by dotrzeć później do bizantyjskiego forum, na którym ciągle można wypatrzyć kilka kolumn korynckich oraz do pozostałości rzymskich łaźni z II w. n.e. Zaraz po zajęciu miasta Turcy zbudowali meczet Fatihy, który znajduje się na trasie spacerowej prowadzącej do portu i nadmorskiej promenady. Nad nabrzeżem góruje interesujący zabytek, jakim jest wenecka wieża przypominająca Białą Wieżę z greckich Salonik. Warto wdrapać się na nadmorskie wzgórze w pobliże latarni morskiej, by objąć wzrokiem panoramę całej zatoki, przy której rozłożył się port i nabrzeże z wieloma hotelami. Miejsc noclegowych tam nie brakuje, a kurort uchodzi za najlepszą bazę noclegową Albanii z dzieciątkami hoteli o różnym standardzie, pensjonatów i apartamentów. Na bulwarze wysadzanym palmami wieczorami bywa tłoczno, a turyści imprezujący w nocnych lokalach mają na następny dzień przyjemność odpoczywać i uprawiać sporty wodne na długiej, piaszczystej i dobrze zagospodarowanej plaży. Durres jest generalnie turystycznym liderem Albanii, który być może ustępuje kurortom z przeciwległego, włoskiego wybrzeża czy chorwackim perłom Adriatyku, ale zachęca do odwiedzin bałkańską atmosferą i pobliskimi atrakcjami turystycznymi.
Zvernec – stara osada rybacka jest doskonałym miejscem wypadowym z Vlory, gdyż potrafi zauroczyć nie tylko wspaniałym położeniem, ale również bogatą historią i zabytkiem, jakim jest prawosławny monastyr Zvernec wybudowany na pobliskiej wysepce połączonej z lądem drewnianą kładką. Świątynia powstała w XIII wieku i dzięki położeniu na trudnodostępnej wyspie przetrwała wojenne zawieruchy w idealnym stanie. Ważnym elementem całego kompleksu zabudowań jest niewielka cerkiew Matki Bożej z częściowo zachowanymi freskami, zbudowana w stylu bizantyjskim. Urocza okolica może także posłużyć jako tło do zdjęć przyrodniczych, a pobliskie ścieżki jako trasy dla bardziej i mniej zaawansowanych rowerzystów.
Laguna Karavasta – obszar mokradeł o międzynarodowym znaczeniu ekologicznym może być ciekawą opcją na spędzenie popołudnia. Atrakcyjny pod względem przyrodniczym rezerwat położony jest za ujściem do morza rzeki Shkumbin i przyciąga miłośników bujnej roślinności, egzotycznego ptactwa i piaszczystych lagun wtapiających się w lazurowe morze. Wśród mokradeł i terenów nadających się na spacery można przypatrywać się unikalnym gatunkom ptaków. Na lagunie znajduje się wiele półwyspów, płaskich wysepek i dzikich plaż skrywających się na łonie dzikiej przyrody. Jeżeli ktoś będzie miał szczęście, wypatrzy wznoszącego się do lotu pelikana kędzierzawego czy kormorana czarnego.
Park Archeologiczny Orikum – w pobliżu miejscowości Orikum znajdują się pozostałości starożytnego miasta założonego w VI w. p.n.e. przez kolonistów z greckiej wyspy Eubea. Strategiczne położenie miejsca docenili później Rzymianie, którzy wykorzystywali port w walce przeciwko plemionom iliryjskim i Macedończykom, a także Żydzi sefardyjscy wypędzeni z Hiszpanii oraz Turcy osmańscy zmieniający nazwę osady na Pashaliman. Wśród malowniczych lagun można między innymi natknąć się na dobrze zachowany amfiteatr z I w. p.n.e., rzymskie nabrzeże portowe oraz schody prowadzące do pozostałości antycznych świątyń. Spacer po parku może nie tylko doskonale wypełnić popołudnie, ale także pokazać, jak na przestrzeni wieków kształtowała się historia Albanii.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Półwysep Karaburun – niezamieszkały, objęty ochroną rezerwatową fragment lądu, wzdłuż którego ciągną się dwa pasma górskie, jest ciekawym celem jednodniowej wycieczki. Oprócz nienaruszonej przez człowieka przyrody można znaleźć tam kamieniste plaże oraz fascynujące i tajemnicze jaskinie wabiące odkrywców od strony nabrzeża – zapewne tam przez laty swoje skarby ukrywał pirat Hadża Aliu z pobliskiego Ulcinj. W wielu miejscach można natrafić na rysunki skalne, z których najstarsze pochodzą z IV w. p.n.e. Na półwysep najlepiej dostać się łodziami wycieczkowymi wypływającymi z Vlory lub wynajętą motorówką z Orikum.
Kruja – malownicza sceneria góry Kruja zapewnia miastu turystyczne powodzenie. Chociaż pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z XI w., wiadomo, że wcześniej mieszkali tam Ilirowie i Bizantyjczycy, którzy na skalistym wzgórzu wznosili pierwsze warownie. W XV w. wybuchło tam jedno z największych powstań antytureckich, niemniej osmańska dominacja pozostawiła po sobie wpływy islamu, o których między innymi opowiada miejscowe Muzeum Historyczne. O czasach wysokiej rangi politycznej świadczy imponujący zamek Skanderbega będący dla Albańczyków prawdziwą świętością. W tym miejscu albański przywódca walczył z przeważającymi siłami tureckimi i odniósł zwycięstwo, chociaż cały region uległ później naporowi Turków. Spacer po cytadeli może okazać się ciekawym doświadczeniem, chociażby ze względu na historyczną atmosferą i ujmujące widoki na okolicę. Wzrok zatrzymuje się na charakterystycznych, czerwonych dachach uliczek bazarowych pełnych różności, w których warto przepaść na jakiś czas, zaraz po zwiedzeniu twierdzy. Ze wzgórza widać również minaret i meczet zgromadzenia bektaszytów. Spacer brukowanymi uliczkami powinien być zakończony mocną kawą wypitą w tradycyjnej, albańskiej kawiarni.
Apollonia – jeden z ważniejszych w Albanii kompleksów historyczno-archeologicznych, pochodzący głównie z czasów greckich i rzymskich. Apollonia, założona w VI w. p.n.e., bardzo szybko stała się jednym z najistotniejszych, albańskich miast, o które walczyli Ilirowie, Macedończycy i Rzymianie. Wybudowano tam ważny port handlowy, który jednak stracił na znaczeniu po przesunięciu się koryta rzeki Vjos. Wykopaliska odsłoniły między innymi eleganckie kolumny, fundamenty rozmaitych budynków, amfiteatr i liczne posągi ujmujące kunsztem wykonania. Wśród ruin można spędzić przyjemne popołudnie, tym bardziej że na turystyczne potrzeby wzniesiono w pobliżu kilka restauracji. W sąsiedztwie wykopalisk znajduje się również godny odwiedzenia XVIII-wieczny klasztor zdobiony wybitnymi malowidłami i ikonami.
Byllis – potężny ośrodek archeologiczny rozkładający się na wzgórzach przy rzece Vjosa. Prowadzone odkrywki dowiodły, że najstarsze mury stały w tym miejscu już w IV w. p.n.e., a do obecnych czasów zachowały się pozostałości iliryjskich domów, rzymskich budynków, teatru i bizantyjskiej bazyliki z mozaikami. Po zwiedzaniu na pyszną kawę zaprasza przytulna kawiarenka z pamiątkami.
Przełęcz Llogara– miejsce atrakcyjne pod względem turystycznym za sprawą szerokiej doliny rzeki Dukat, oddzielonej od morza dwoma pasmami gór. Wprawne turystycznie oko dostrzeże tam stożek szczytu Athanaz osiągający wysokość 1496 m n.p.m., nagie szczyty gór Cika i wysokie klify opadające stromo ku morzu. Cały teren ma status parku narodowego, niemniej można tam spotkać zajazdy turystyczne i domki kempingowe. Zapierające dech w piersiach panoramy można podziwiać z wielu zakątków, aczkolwiek najpiękniejszy widok rozpościera się z najwyższego szczytu górującego nad całą przełęczą (Ourres – 2013 m n.p.m.). Widać stamtąd stoki gór sięgające plaż Morza Jońskiego, serpentyny pobliskich dróg i pomarszczone morze rozbijające się o skalne nabrzeże. Przy dobrej widoczności sokoli wzrok dostrzeże także wyłaniające się z błękitnej toni wyspy greckie, z największą i słynną Korfu. W trakcie wędrówki można również natrafić na prehistoryczne inskrypcje, po których obejrzeniu warto posilić się solidnym kawałkiem jagnięciny z rusztu.
Rezerwat Przyrody Kune Vain – po obu stronach rzeki Drin, nieopodal Lezhe, rozciągają się dwie dzikie laguny i dziewiczy las zachęcający do spacerów i obserwacji dzikich zwierząt, w tym unikalnych ptaków takich jak kormorany czy czaple. W pobliżu rezerwatu można znaleźć miejsca noclegowe, sezonowe restauracje oraz mnóstwo ciekawostek nie tylko przyrodniczych, ale również historycznych chociażby w postaci okazałych schronów będących reliktem minionych wojen.
Góra Dajti – Park Narodowy na górze Dajti jest idealnym miejscem na popołudniowy wypad z Tirany lub nawet nieco dłuższy pobyt oferowany przez kilka dogodnych miejsc noclegowych. Na górę wjeżdża nowoczesna kolejka linowa, z której warto skorzystać, by z okien wagoników podziwiać wspaniałe widoki. Najlepszą jednak panoramę na Tiranę i okolicę można podziwiać z samego wzniesienia, w pobliżu którego znajdują się restauracje i baza noclegowa. Spacerując po parku można nie tylko oddychać wyjątkowo świeżym powietrzem, ale również podziwiać dziewiczy las bukowy oraz jodły i sosny porastające kopułę szczytową. Ścieżki po parku przygotowane są dla turystów o różnych predyspozycjach kondycyjnych i niemalże do samego szczytu są zacienione, co sprzyja wędrówkom w wyjątkowo upalne dni.
Zamek Petrela – zamek wzniesiony wysoko na skale niedaleko mostu na rzece Erzenie był strategicznym elementem w systemie obronnym stworzonym przez Skanderbega przeciwstawiającego się tureckiej okupacji. Początki twierdzy sięgają starożytności, aczkolwiek obecna część zabudowy pochodzi z V w. n.e. i jest gruntownie odrestaurowana. W obrębie zamku można zwiedzić mury i wieże, a także zjeść pyszny obiad w malowniczo położonej restauracji.
Szkodra – niekwestionowana stolica Północnej Albanii położona jest nad rzekami Drin i Bun, tuż obok brzegów Jeziora Szkoderskiego. Na turystach przyjeżdżających do Albanii drogą lądową największe wrażenie robi wąska równina rozciągająca się u południowo-zachodnich podnóży Gór Północnoalbańskich oraz kilka ciekawych zabytków. Burzliwa historia wskazuje już na IV i III w. p.n.e., kiedy powstała pierwsza osada oraz funkcjonowało państewko iliryjskie aż do zajęcia przez Rzymian w 168 r. p.n.e. Wtedy nastąpił największy rozwój handlowy i administracyjny. Słowianie osiedli na tych ziemiach w VI stuleciu, kilkaset lat później Szkodra stała się stolicą słowiańskiego państwa Zety, a później znalazła się pod władzą Bizancjum i do końca XII w. należała do Serbii. XIV w. to czas dominacji w regionie Wenecjan, którzy wybudowali warowną twierdzę obleganą i zdobytą przez Turków dopiero w 1479 r. Ponowny rozwój miasta zaczął się po tureckich rządach, kiedy zaczęto zakładać handlowe magazyny i sklepy, z których korzystali Włosi i Serbowie. Miasto przeżyło jeszcze oblężenie wojsk czarnogórskich i serbskich na początku XX wieku, by trafić ostatecznie do Albanii w 1920 r. Dla turystów, którzy nigdy nie byli na Bałkanach, zwiedzanie Szkodry może okazać się ciekawą przygodą. Z pewnością warto odwiedzić Muzeum Historyczne, którego kolekcja w połączeniu ze zwiedzaniem zamku Rozafa najlepiej obrazuje dzieje regionu. Zamek stojący u zbiegu rzek jest wizytówką regionu i dalej dumnie strzeże dostępu do miasta. Z dobrze zachowanej, monumentalnej budowli przed wiekami wyprawiano się przeciwko Rzymianom, a niektóre pozostałości pamiętają nawet czasy iliryjskie. Większość zachowanych fragmentów ostała się po Wenecjanach i Turkach, a z biegiem lat potężne mury dopasowały się do wzgórza, z którego rozpościera się niezwykła panorama na Jezioro Szkoderksie, Czarnogórę i Adriatyk. Po zobaczeniu między innymi ruin katedry św. Szczepana, zrujnowanej wieży i tajemniczych podziemi można chwilkę odpocząć w nastrojowej restauracji wystylizowanej na wnętrze domu albańskich bejów (wodzów). Wracając z zamku można odwiedzić Ołowiany Meczet z XVIII w., który jest najstarszą zachowaną świątynią muzułmańską, a później podążyć na centralny plac Demokracji, gdzie zbiegają się główne arterie miasta. Oprócz pomnika Pięciu Bohaterów Vigu znajduje się tam socrealistyczny gmach Teatru Migjeni, a także przyjemny skwer z zacienionymi ławeczkami. Spacerując szkoderskimi uliczkami można dotrzeć do kamiennej wieży uchodzącej za najstarszą budowlę w mieście oraz zabytkowych domków z niewielkimi sklepikami. Szczególnie ciekawa jest tzw. „włoska uliczka” z rzędem piętrowych kamieniczek, z ozdobnymi fasadami przypominającymi włoski neorenesans. Władze miasta odrestaurowały i wyłączyły deptak z ruchu kołowego, czyniąc go jednocześnie reprezentacyjną ulicą miasta pełną ogródków kawiarnianych i stylowych knajpek. W Szkodrze znajduje się jeszcze kilka stosunkowo nowych meczetów i cerkwi, niemniej uwagę spacerujących turystów zawsze przyciąga zabytkowa studnia pochodząca z czasów tureckich, tzw. dom staroalbański z ekspozycją etnograficzną i ciekawe Muzeum Fotografii z unikalną kolekcją pochodzącą z przełomu XIX i XX wieku. Szkodra jest także doskonałą bazą wypadową na jednodniowe wycieczki w góry do wąwozu Vermosh i do wioski Theth oraz dysponuje najlepszą w regionie infrastrukturą noclegową, na którą składają się hotele o różnym standardzie oraz prywatne kwatery. Dodatkowo w pobliskiej miejscowości Shiroka znajduje się przyjemna plaża nad Jeziorem Szkoderskim, którą warto odwiedzić w upalne dni.
Jezioro Koman – w turystycznej pamięci na stałe może zapisać się rejs statkiem przez zalany wodami jeziora zaporowego odcinek doliny rzeki Drin. Wąski szlak rzeczny prowadzi między stokami górskimi kojarzącymi się z norweskimi fiordami oraz przez kilka malowniczych przełęczy i potrafi dostarczyć niemałych wrażeń. Wycieczka trwa przeważnie kilka godzin i prowadzi przez odcięte od świata zakątki oraz dziewicze miejsca, do których ludzie prawie nigdy nie zaglądają.
Peshkopia – nazwa niewielkiego miasteczka pochodzi od greckiego „episkopi” oznaczającego siedzibę chrześcijańskiego biskupstwa istniejącego w tym miejscu w czasach średniowiecznych. W wieku XI okoliczne ziemie należały do cesarstwa bułgarskiego, z kolei od XVI stulecia podlegały pod panowanie tureckie. Liczne okupacje i XX-wieczne konflikty zbrojne oszczędziły niewielkie centrum ze starobałkańską i turecką zabudową oraz kilka zabytków. Warto przespacerować się starówką, odwiedzić stary meczet i barwny targ, na którym rolnicy sprzedają owoce i warzywa oraz zajrzeć do centrum kulturalnego zmieniającego się wraz z sezonowymi ekspozycjami. We wrześniu odbywa się tam znany w całej Albanii festiwal muzyki ludowej „Oda Dibrane”, a najciekawsze, tradycyjne stroje prezentuje Muzeum Regionalne. Turyści zaglądający do miasta często odwiedzają pobliskie uzdrowisko SPA Llixhat wykorzystujące wody termalne nasycone związkami siarki. Pojawiają się tam również miłośnicy wypraw górskich, szykujący się na zdobycie masywu Korab.
Park Narodowy Lura – park krajobrazowy obejmuje ponad tysiąc hektarów górskiego terenu, którego najwyżej położony punkt – Korona Lury, znajduje się na wysokości 2112 m n.p.m. Góry zlokalizowane niedaleko miasta Peshkopi poprzecinane są kotlinami, znajdują się tam ukryte w dziczy jeziorka i gęste lasy sosnowe. Piękne widoki, możliwość piknikowania i unikalna roślinność są powodem, dla którego warto spędzić tam przynajmniej jedno popołudnie. Jedną z największych atrakcji parku jest Jezioro Kwiatowe pokryte okresowo białymi i żółtymi liliami wodnymi.
Theth – u źródła rzeki Shala położona jest wioska będąca doskonałą bazą wypadową do zdobywania niebosiężnych szczytów. Początki miejscowości sięgają 1485 r., kiedy pojawili się pierwsi mieszkańcy uciekający przed islamem. W okresie komunizmu funkcjonował tam ośrodek turystyczny, który jednak popadł w zapomnienie, niemniej warto pojawić się w Theth, by zobaczyć unikalną „wieżę odosobnienia”, malowniczo położony kościółek i drewniany młyn wodny. Mijając tradycyjną zabudowę można wyruszyć na szlaki, dotrzeć do skałek wspinaczkowych oraz zwiedzić kilka wodospadów i jaskiń. Warto jednak pamiętać, że jest to teren trudnodostępny i trzeba posiadać odpowiedni sprzęt turystyczny. Wielu prawdziwych miłośników wysokich gór wybiera się z tego miejsca na szczyt Jezerce (2694 m n.p.m.).
Góry Północnoalbańskie – mało znane i rzadko odwiedzane góry są fenomenem przyrodniczym na skalę europejską i chociaż nie ma tam rozwiniętej infrastruktury turystycznej, zachęcają do odwiedzin prawdziwych globtroterów i poszukiwaczy przygód. Gdzieniegdzie można znaleźć oznakowane szlaki, jeziora polodowcowe, wysokie kaniony, piękne doliny oraz placówki noclegowe.
Tirana – stolica kraju, która jest nie tylko największym miastem i najważniejszym ośrodkiem kulturalno-przemysłowo-administracyjnym Albanii, ale również ciekawą metropolią z urokiem przypominającym poniekąd międzywojenny styl włoski. Chociaż przedmieścia ciągle nie należą do zadbanych i schludnych, a monumentalne budowle wznoszone przez władze komunistyczne częściowo zdominowały krajobraz miasta, w centrum można dostrzec kilka ciekawych miejsc, godnych turystycznej uwagi. Stolica nie posiada średniowiecznych korzeni, dlatego nie można się nastawiać na zwiedzanie wiekowych zabytków, niemniej początki miasta sięgają roku 1614, w którym turecki namiestnik Sulejman Pasza Bargjini zlecił wybudowanie kilku obiektów użyteczności publicznej i religijnej, takich jak łaźnie, meczety, piekarnie i sklepy. Miasto nie osiągało większego znaczenia gospodarczego aż do roku 1920, kiedy stało się stolicą niepodległej Albanii, zresztą na rzecz nadmorskiego portu Durres narażonego na inwazje militarne ze strony morza. W poszukiwaniu lepszego życia do Tirany zaczęli zjeżdżać mieszkańcy biedniejszych regionów i uchodźcy z Kosowa, co doprowadziło do przeludnienia i szybkiej rozbudowy, której nie przeszkodziła fala gwałtownych demonstracji, zmierzających do obalenia komunizmu w 1991 roku. Intrygująca mieszanka stylów architektonicznych, ciekawe muzea, bogata oferta kulturalna i setki kafejek mogą przypaść do gustu turystom poszukujących bałkańskiego kolorytu. Niemałym przeżyciem może okazać się spacer po chaotycznych ulicach przecinających niewielkie parczki z leniwie przesiadującymi najstarszymi mieszkańcami oraz wędrówka między starymi domami i blokami swobodnie pomalowanymi na różne kolory. Najważniejszym miejscem skupiającym życie turystyczne jest odnowiony i rozległy plac Skanderbega, będący najlepszym punktem do wyprawy w miasto. Ruch na placu i konny pomnik Skanderbega otoczony fontannami najlepiej obserwować z kawiarnianych stolików przy jednej z frontowych pierzei sąsiadujących z gmachem Opery i Narodowego Muzeum Historycznego. Drugim istotnym budynkiem na placu jest meczet Ethem Beja pochodzący z XVIII wieku i uchodzący za jeden z najpiękniejszych w Albanii. Jeżeli jest taka okazja, warto wspiąć się na minaret, by spojrzeć na miasto z nieco wyższej perspektywy i rozkoszować się widokiem na okoliczne góry. Symbolem Tirany widniejącym na wielu pocztówkach jest pobliska XIX-wieczna Wieża Zegarowa, a także zespół gmachów rządowych, symetrycznie rozłożonych na końcu placu. Podczas dalszej wędrówki warto spojrzeć na oryginalny budynek Międzynarodowego Centrum Kultury – budowla przypominająca piramidę została wybudowana z przeznaczeniem na mauzoleum Envera Hodży, ale nie doczekała się szczątków dyktatora i obecnie odbywają się tam imprezy kulturalne i koncerty. Można także podążyć jedną z głównych arterii, ul. Deshmoret e Kombit, w kierunku Uniwersytetu, którego biała fasada widoczna jest z oddali. Po drodze można zajrzeć do Galerii Sztuk Pięknych prezentującej główne dzieła albańskich artystów, zobaczyć oryginalny Most Grabarzy będący przykładem XVIII-wiecznego, osmańskiego budownictwa użytkowego czy zrobić zdjęcie grobowcowi Kapllana Toptani-Pashy – możnowładcy władającego Tiraną na początku XIX stulecia (prawdopodobnie dostojnik został otruty przez córkę w zemście za zabójstwo jej narzeczonego). W stolicy znajduje się kilka meczetów, kościoły katolickie i prawosławne cerkwie, a także Muzeum Archeologiczne i Muzeum Nauk Przyrodniczych. Na krótkim spacerze mija się także Teatr Narodowy stojący w ładnym ogrodzie z fontanną, piękne osmańskie domy mieszczące w swoich wnętrzach rozmaite instytucje i restauracje, wille byłych i obecnych albańskich władców oraz luksusowe hotele goszczące nie tylko znamienitych gości, ale również turystów o zasobniejszych portfelach. Warto także poświęcić więcej czasu na dłuższy spacer, by dotrzeć do Parku Młodzieży wypełniającego się przy dobrej pogodzie dziesiątkami ludzi. Znajdują się tam kompleksy rekreacyjne, amfiteatr, obiekty sportowe oraz sztuczne jezioro. Jeżeli głód zacznie dokuczać warto udać się w okolice placu Pazari i Ri, gdzie zgromadziło się w jednym miejscu najwięcej restauracji albańskich, greckich i włoskich, by z nowymi siłami wyruszyć na zwiedzanie atrakcji położonych poza miastem w postaci Zamku Petrela i Góry Dajti. Jedną z najnowocześniejszych budowli miasta jest budynek Sky Tower z kawiarnią umieszoną na obrotowej platformie, z której jedyny w swoim rodzaju widok uświetnia dobra kawa lub też wyszukany posiłek. Miasto nieustannie zmienia się na lepsze i bardziej przypomina europejskie metropolie, niemniej warto zastanowić się nad tematyczną wycieczką szlakiem socrealistycznych budowli, które tak jak w innych stolicach są sukcesywnie wyburzane, a mogą mimo wszystko przywoływać na myśl dawną estetykę miasta. Wiele gmachów zastąpiono już bulwarami nad płynącą pod nimi rzeką Lane, a niezagospodarowane przestrzenie zajmują coraz to nowocześniejsze hotele i banki. Modną częścią miasta stała się Dzielnica Blloku, która w czasach dyktatury skrywała niedostępne dla zwykłych ludzi rezydencje dygnitarzy, a obecnie przekształciła się w teren pełen kawiarni, sklepów i chętnie odwiedzanych wieczorami pubów. Znalezienie noclegu w Tiranie nie jest trudne, nie brakuje tam hoteli na każdą kieszeń, apartamentów i prywatnych kwater, w których można zjeść tradycyjny, albański posiłek.